Forum Synthesiss Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Nasze początki...

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Synthesiss Strona Główna -> Różności
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Yukiko
Ekipa Synthesiss
Ekipa Synthesiss



Dołączył: 20 Kwi 2008
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gorzów Wlkp.

PostWysłany: Nie 21:00, 27 Kwi 2008    Temat postu: Nasze początki...

...czyli jak to się stało, że zainteresowaliśmy się mangą i anime mega uśmiech

To może zacznę...
Jak miałam 4 lata pierwszy raz dorwałam się do komputera na którym miałam grę ubieranki z jakimiś mangowymi dziewczynkami(pamiętam, że Sailormoonki też tam były :] ). A później oczywiście DB się oglądało (kto nie oglądał?) XD Pamiętam, że miałam angielski w tych samych godzinach co w tv leciał, to mi rodzice na kasety nagrywali XD Potem dopiero w 6 klasie na lekcjach informatyki przesiadywałam często na czaterii i odkryłam, że ludzie w pokoju *manga* są dosyć... interesujący, tak to określmy XD
Jednak dopiero niedawno - bo w sierpniu - sama się do mang dorwałam, a że mam skłonność do skrajności to poświęciłam temu całą swoją uwagę i na dzień dzisiejszy mogę się poszczycić skromną kolekcją 163 mang i 25 anime na swoim dysku XD
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pon 1:59, 28 Kwi 2008    Temat postu:

Hmmm.... ze mną to było tak: chyba w wieku 5 lat widziałem Yattamana na Polonii i stwierdziłem, że i wygląda to lepiej, i ma lepszą historię niż takie np. Smurfy. Potem oglądałem już tyko to, co fabryka (czyt, telewizja w postaci kanałów TVP1, TVP2, Polsat, Polania1 - satelity nie miałem smutny) dała: Voltron, Pokemony, Teknoman. To były anime, o czymś takim jak mangi nie słyszałem. Dowiedziałem się dopiero około pierwszej gimnazjum, kiedy to w posiadaniu mojej rodziny znalazł się lewy dekoder satelitarny, w którego asortymencie znalazłem francuskojęzyczny kanał Mangas. I tu poszło już z górki: stwierdziłem, że ******** Smurfy i inne duperele na rzecz tytułów takich jak: Vandread, Evangelion, Nicky Larson itd. z których i tak nic nie rozumiałem uśmiech. Po uzyskaniu swobodnego dostępu do neta jakieś 10 miesięcy temu zacząłem hurtowo ściągać anime i mangi, które mi wpadły w oko. BTW, kiedy w czasie prywatnej Evangelionomanii szukałem wszelkich materiałów z nią związanych, trafiłem na jakimś forum na nazwę "Evangelion: Iron Maiden". Po znalezieniu oryginalnej, japońskojęzycznej wersji szukałem tłumaczenia i trafiłem... zgadnijcie gdzie XD.
Powrót do góry
Tenshi
Ekipa Synthesiss
Ekipa Synthesiss



Dołączył: 12 Kwi 2008
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bolesławiec

PostWysłany: Pon 2:00, 28 Kwi 2008    Temat postu:

To ja napisałem, nie zauważyłem, że jestem wylogowany.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Laurefin
Nowo przybyły/a
Nowo przybyły/a



Dołączył: 20 Kwi 2008
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 8:43, 28 Kwi 2008    Temat postu:

hehe...
To mówiłem ja, Jarząbek.

Mój pierwszy kontakt z anime to Gatchaman, który leciał sobie w soboty na naszej kochanej publicznej jedynce. Wtedy to się nazywało "Załoga J" (czyli załoga dżi) i sama nazwa przeszła do kanonu żartów politycznych za sprawą kabaretu "Tey" z Laskowikiem i Smoleniem na czele.
Potem długo, długo nie było nic. Nawet czekolady, bo była na kartki. A potem, kiedy klimat się nieco ocieplił zobaczyłam Sailor Moon. Strasznie mi się nie spodobało, chyba za stara już na to byłam. Sama zresztą nie wiem. Później nastąpił przełom w postaci pasma anime na rtl7. Jakoś tak zaraz niemiecka Viva zaczęła puszczać anime w okolicach godziny 22 czy może 23. Chwilę później Hyper się pojawił. Doszło do tego, że Vision of Escaflowne oglądałam na Hyperze i na Vivie w dawce przekraczającej zdrowe podejście do zagadnienia anime.
Rok 2003 przyniósł mi stałe łącze internetowe i dostęp do mangi. Ale jakoś na początku się tym nie pasjonowałam. Wolałam twory zachodniego rysownictwa. I tak oto, przechodząc kiedyś obok sklepiku o zróżnicowaniu asortymentowym przekraczającym ludzkie wyobrażenie (szwarc, mydło i powidło) zobaczyłam szósty tom "Mars" Fuyumi Soryo. Kupiłam, przeczytałam, wsiąkłam.
Potem poszło z górki. Regularne odwiedzanie antykwariatu przy Skwerze Kościuszki w Gdyni i allego przyniosło efekty w postaci kolekcji Mangamixa, Paradise Kiss, Kenshina, Cutlass, D.N.Angel i DB, choć to ostatnie było niezamierzone i raczej niepożądane. No ale jak to sie mówi, żeby wroga pokonać trzeba go poznać. Więc i ja poznałam zakamarki DB.

W tak zwanym międzyczasie wpadła mi w oko jakaś manga w necie. Po tygodniu na dysku miałam 4 GB mangi różnojęzycznej. W tej chwili na płytach leży sobie około 30 giga komiksu japońskiego, ze o anime nie wspomnę. Różnica jest między nimi taka, że do anime w ogóle nie zaglądam, bo nie mam czasu. A mangę ściągam w takim tempie, jak narkoman wciąga działkę. Prawdopodobnie to uzależnienie pozostanie mi do końca życia.
Amen.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yukiko
Ekipa Synthesiss
Ekipa Synthesiss



Dołączył: 20 Kwi 2008
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gorzów Wlkp.

PostWysłany: Pon 23:32, 28 Kwi 2008    Temat postu:

święta racja.
mangi uzależniają całkowicie i o wiele szybciej się je ściąga (nie to co anime ; P ).

...tylko żal mi się robi jak ludzie nazywają to "głupimi chińskimi bajkami" >.<
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Laurefin
Nowo przybyły/a
Nowo przybyły/a



Dołączył: 20 Kwi 2008
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 9:44, 29 Kwi 2008    Temat postu:

O, no to ja się jeszcze nie spotkałam z określeniem "chińskie bajki".
Raczej "te gupie bazgroły z laskami, co mają oczy na pół twarzy". Ewentualnie "japoński szmelc".

Generalnie zwykło się uważać, że czytanie komiksów jest poniżej godności dorastającego człowieka. Że o człowieku dorosłym, w pełni wykształconym, z doświadczeniem życiowym nie wspomnę.

Być może jest to związane z tym, że w Polsce przez bardzo długi okres komiks był kierowany tylko do czytelników poniżej 12 roku życia. Co prawa rodzimi twórcy jak Chmielewski czy Christa drukowani byli dość chętnie, ale na rynku trudno było o coś bardziej zaawansowanego w treści, przeznaczonego dla starszego odbiorcy. Dopiero pojawienie sie kosmicznego bohatera Funky'ego Kovala rzuciło nowe światło na czytelniczy rynek komiksowy. Światło to niestety nie było na tyle silne, żeby wszystkich malkontentów przekonać, że komiks jest również dla "dużych".

Myślę sobie, że ta niechęć do komiksu była po trosze zaszczepiona przez ustrój. Kapitalizm był z gruntu zły i demoralizujący. W tym paskudnym ustroju dzieci bez ograniczeń czytywały komiksy zamiast zagłębiać się w tajniki wspaniałej literatury. Ktoś rzucił hasło, że komiks to literackie płycizny, że wypacza młody umysł. "Spójrzcie na dzieci w Ameryce, nic nie wiedzą o świecie. Nie czytają książek, tylko te głupie historyjki o batmanie. Za to my, komuniści/socjaliści/bóg-wie-co-jeszcze jesteśmy mądrzejsi. U nas dzieci czytują Słowackiego (który wielkim poetą był), Mickiewicza (co tak naprawdę w d... miał patriotyzm i Polskę) i Sienkiewicza (którego nie rozumieją)."
Po czym dochodziło do sytuacji jak ze skeczu Zygmunta i Piaseckiego: "A Boryna! Nie dosłyszałem pytania. Boryna to postać, a "Chłopi" to tytuł. I Boryna... zdradzała z Antkiem swojego męża." Ale to już pomijano milczeniem, bo nikogo nie obchodziło, że dzieciarnia broni sie rękami i nogami przed czymś, czego nie rozumie i nie lubi. Ważne były statystyki. A te mówiły jasno. W Polsce jest wspaniale, ludzie są wykształceni, nie zajmują się pierdołami. Precz więc z komiksami, niech nie zaśmiecają światłych umysłów naszego młodego pokolenia. Niech nie odrywają go od tego, co jest ważne. Komunistyczne dzieci muszą być inne, muszą szybciej dorosnąć, żeby zdecydowanie i z determinacją bronić jedynie słusznego ustroju przed zalewem zatrutych kapitalistycznym wirusem, wywrotowych treści.
"Dzięki temu" Thorgala doczekaliśmy się dopiero pod koniec lat 80, kiedy w Polsce trochę się "rozluźniło" mentalnie. Boom początku lat 90 dał nam zalew taniej książki, w tym i komiksów. Ale ugruntowane kilkudziesiecioma latami opinie pozostały.
Komiks był dalej zły, dziecinny i wywrotowy.

Manga jest traktowana jeszcze gorzej od komiksy zachodniego, bo pochodzi z kraju, którego prawie w ogóle nie znamy. To, ze oglądamy programy korzystając z telewizora Panasonic nie przybliża nas niestety ku temu poznaniu. Korzystanie z japońskiego sprzętu elektronicznego to jeszcze nie argument za tym, zeby polubić tych tam małych, skośnookich ludzików, którzy do niedawna ganiali w szlafrokach, drewnianych klapkach i z mieczami. Całkowicie odmienna kultura nas - zatwardziałych konserwatystów - przeraża i skłania do niechęci. Polacy nie są narodem odkrywców i zdobywców. Mimo upływu wieków nadal jesteśmy plemieniem rolniczym, osiadłym na jednym poletku, siejącym i zbierającym to samo. Myślącym kategoriami pozwalającymi przeżyć, ale nie pozwalającymi się rozwijać. Ciekawość świata cechuje tylko nieliczne jednostki młodego pokolenia. Szukanie swojego miejsca na ziemi Polakom kojarzy sie bardziej ze znalezieniem dobrze płatnej pracy, kupnem samochodu i wybudowaniem domu niż z rozwojem psychicznym, dobrym samopoczuciem i radością poznawania nieznanych rzeczy.
Niestety takie przyziemne traktowanie świata jeszcze długo będzie pokutowało w umysłach naszych dziadków, rodziców, w nas samych, bo - nie oszukujmy się - ludzi, którym zależy na czymś innym niż dobra konsumpcyjne, jest naprawdę niewielu.

Hm... Strasznie chaotyczne to, co tu napisałam... no i nie na temat w dodatku mega uśmiech
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ayu
Ekipa Synthesiss
Ekipa Synthesiss



Dołączył: 07 Maj 2008
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 15:52, 08 Maj 2008    Temat postu:

no cóż.. a jak to było ze mną? Oczywiście od lat najmłodszych oglądałam Daimosa, DB, Sailormoon etc.. i od tego czasu do niespełna półtora roku temu - żadnego "anime" nie zaliczyłam.
Toteż właśnie w lutym 2007 brat zaraził mnie - że tak to ujmę - pasują do M&A. Zaczęło się od Naruto. Zaczęłam oglądać dużo na necie, czytać mangi po angielsku, aż w ostateczności chwyciłam się po te z jpf, waneko czy egmont.
Nie żebym się przechwalała, albo coś, ale w mojej "skromnej" biblioteczce mang na dysku posiadam aż 325 tytułów ;D
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ashiya
Ekipa Synthesiss
Ekipa Synthesiss



Dołączył: 20 Kwi 2008
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 20:28, 20 Maj 2008    Temat postu:

Hmm... interesujące są wasze początki ... .^^.
Ja też jak byłam mała to oglądam Sailorki, Yattaman, Dragon Ball, Slayers czy inne nawet już nie pamiętam, ale nie wiedziałam wtedy że to jest anime. O mangdze , przypadkiem, dowiedziałam się od koleżanki pokazywała mi gazetki Kawaii i akurat przeczytała mi recenzję Hanakimi. Byłam tak tym zauroczona, że kilka rodziałów znalazłam! A potem nagle natknęłam się na stronkę tłumaczącą Hanakimi(oczywiście polską), ależ była moja radość!!!
Niestety szybko się skonczyła, bo po kilku miesiącach stronka znikła... i potem znalazłam całe 23 tomy po angielsku i się zakochałam w mandze dopiero nie dawno w anime mrugnięcie i taka oto moja przygoda :3
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ihateyou_why
Nowo przybyły/a
Nowo przybyły/a



Dołączył: 26 Mar 2009
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: warszawa

PostWysłany: Czw 18:11, 26 Mar 2009    Temat postu:

hmmm najpierw ogladalam w tv DBZ itp xD i jak bylam maa to bylam PAN tak sie bawilam z innymi bylo fajnie kazdy byl jakas postacia potem ogladalam SM baaardzo lubilam to a potem naruto jak weszlo na jetix i zaczelam bardziej w to wchodzic i tak obejzalam i przeczytalam od groma M&A xD i teraz rysuje wlsna mange xD tia ktora bedzie widzec tylko moj brat i ja xD hahahah ale i tak sie wstydze to pokazac xD
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Quinn
Nowo przybyły/a
Nowo przybyły/a



Dołączył: 04 Maj 2009
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: stolica Śląsk

PostWysłany: Pon 13:22, 04 Maj 2009    Temat postu:

No ja zaczęłam od anim...w podstawówce oglądałam Digimony...ale byłam wtedy nieświadoma tego co to jest naprawdę...później poznałam Naruto...co zaowocowało tym, że zaczęłam się tym interesować, na internecie znalazłam wiele stron z animami i koniec... wciągnęło mnie na maxa....(ale stanowczo wolę anime/mangę niż nasz głupie polskie seriale.) Potem gdy zaczęłam naprawdę się tym interesować ,,odkryłam" mangę i powiem jedno...(moi ulubionym gatunkiem są jednak romanse i komedie,szczególnie szkolne) i choć anime ma parę takich wydanych to nie równa się z mangą. W ogóle w 90% anime oparte na mangach zawsze są gorsze od nich pierwowzorów np.Special A...szczególnie kreska i styl mang mnie zachwycił...teraz czytam głównie mangi (za co mam 1 w szkole za brak przeczytanych lektur,ale co poradzić XD) Jedyne co to szkoda, że tak mało jest po polsku i choć angielski umiem to i tak czytanie w ten sposób nie jest fajne i właśnie jak znalazłam waszą stronkę...tak mnie zachwyciła...największy zbiór mangi PL ze wszystkich stronek jakie znam...
I tak jak napisała wcześniej Yukiko też mnie wkurza gdy ludzi nazywają anime lub mangi-chińskimi czy ogólnie głupimi bajkami.

Laurefin napisał:
O, no to ja się jeszcze nie spotkałam z określeniem "chińskie bajki".
Raczej "te gupie bazgroły z laskami, co mają oczy na pół twarzy". Ewentualnie "japoński szmelc".

Wiesz ja się obawiam, że ludzie nawet czasem nie rozróżniają japońskie od chińskich...u mnie cały czas tylko wszytko co ze wschodu to tylko Chińczycy (ten sam język, ta sama kultura w ogóle tego nie rozróżniają...a gdy słyszą mangi lub anime to własnie kojarzą ,,a to chińskie głupstwa"...ja się wiele razy z czymś takim spotkałam w swoim środowisku...


Ostatnio zmieniony przez Quinn dnia Pon 13:27, 04 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Synthesiss Strona Główna -> Różności Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Programosy.
Regulamin